Eksplozja litery /// Stanisław Dróżdż Grzegorz Hańderek Maciej Linttner Przemysław Łopaciński Janusz Marciniak Jadwiga Sawicka Paweł Susid Małgorzata Szandała Andrzej Szewczyk Grażyna Tereszkiewicz Ireneusz Walczak
EKSPLOZJA LITERY
(IKONOGRAFIA TEKSTUALNOŚCI JAKO ŹRÓDŁO CIERPIEŃ)
Stanisław Dróżdż
Grzegorz Hańderek
Maciej Linttner
Przemysław Łopaciński
Janusz Marciniak
Jadwiga Sawicka
Paweł Susid
Małgorzata Szandała
Andrzej Szewczyk
Grażyna Tereszkiewicz
Ireneusz Walczak
kurator: Roman Lewandowski
fot. Grażyna Tereszkiewicz
Wystawa:
12.01 – 31.03. 2017
Baszta Czarownic / al. F. Nullo 8 / Słupsk
Galeria Kameralna / ul. Partyzantów 31a / Słupsk
Centrum Aktywności Twórczej w Ustce / ul. Zaruskiego 1a
12.01.2017, godz. 17.00
zapraszamy na spotkanie i rozmowę z artystami biorącymi udział w wystawie
do Centrum Aktywności Twórczej w Ustce // wstęp wolny
Moderator: dr Roman Lewandowski
Projekt wystawy „Eksplozja litery. Ikonografia tekstualności jako źródła cierpień” odwołuje się do problematyki kreowania, wytwarzania i dystrybucji tego, co możemy określić jako cywilizacyjne „sensy”. Idee te – co oczywiste – posiadają bardzo długą historię i wywodzą się z najstarszych tradycji, które obejmują spuściznę myśli świata antycznego oraz bliskiego i dalekiego Wschodu, jakkolwiek uruchomienie przestrzeni mitu i związana z nim mitografia jest również dystynktywna dla współczesności. Szczególnie interesująca w kontekście wystawy wydaje się egzemplifikacja relacji zachodzącej pomiędzy „słowem” a „obrazem”, co bezpośrednio artykułuje artystyczna „plama”. Ta bowiem – jak pisał Tadeusz Sławek – „jest eksplozją litery, nagłą afirmacją wolności (…). Plama nie jest tylko chorobą tekstu, ale także jego świętem, wolnością. (….) Plama jest kwintesencją, możliwością wywołania każdej litery, każdego znaczenia”.
Problematyka znaku i znaczenia jest w naszej kulturze obecna od zawsze. Kiedy przed ponad półwieczem Mircea Eliade napisał, iż „człowiek domaga się znaku, aby położyć kres napięciu spowodowanemu przez względność oraz trwodze wynikającej z dezorientacji”, zapewne postrzegał on akt kreowania i konstytuowania znaków jako wyraz fundamentalnej potrzeby poszukiwania „absolutnego punktu oparcia”. Usankcjonowanie i uzasadnienie ludzkiej egzystencji domaga się – według autora Sacrum, mitu, historii – zarówno symbolizacji, jak i rytualizacji rzeczywistości. Zachodzące pomiędzy człowiekiem a językiem relacje przynależności są logiczną konsekwencją faktu, że od momentu narodzin, kiedy zaczynamy konstruować swą podmiotowość i tożsamość, „zamieszkujemy” w języku, który jest naszym (obosiecznym zresztą) schronieniem, narzędziem i praktyką dyskursywną.
Językowa mediacja służy nam przede wszystkim do stworzenia indywidualnego figur wyobrażeniowych i postaci pojęciowych, stanowiących rekonstrukcję świata widzialnego i naszego w nim miejsca. Są one w istocie wyrazem ufności w systemy symboliczne i aktami obsesyjnej wiary w reprezentację. Niestety realia naszego doświadczania świata nader szybko rewidują tę utopię i wówczas dostrzegamy, że między znakiem a rzeczywistością istnieje przepaść, która jest zaczynem i traumy i afirmacji.
Roman Lewandowski