16 sierpnia godz. 18.00 – Centrum Aktywności Twórczej w Ustce
Info:
Józef Robakowski – ur. 1939. Polski artysta multimedialny, fotograf, autor filmów, obrazów, instalacji, cyklów fotografii i działań akcyjnych; pedagog, profesor PWSTViT w Łodzi. Ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, a następnie PWSTViT w Łodzi, której jest profesorem. Jest współzałożycielem wielu eksperymentujących grup artystycznych m.in. fotograficznej Zero-61 (1961-1969) oraz Warsztatu Formy Filmowej (1970-1977). Organizuje wystawy i przeglądy m.in. Kinolaboratorium 1973, Nieme Kino I-II,1983-1984, Lochy Manhattanu 1989, Żywa Galeria 1998. Od 1978 prowadzi prywatną Galerię Wymiany (Exchange Gallery). Był aktywnym uczestnikiem tzw. KULTURY ZRZUTY, podziemnego życia artystycznego w stanie wojennym. Zainicjował powołaną w 2001 nagrodę im. Katarzyny Kobro. Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów Künstlergremium.
IKONY NASZEGO CZASU
Józef Robakowski należy do grona najwybitniejszych polskich artystów multi- i intermedialnych, zaś jego twórczość na przestrzeni minionych dwóch dekad stała się w naszym kraju najbardziej rozpoznawalną wizytówką neoawangardy. Poza działalnością stricte artystyczną Robakowski od wielu lat zajmuje się działalnością kuratorską i akademicką, animując szereg akcji i przedsięwzięć w domenie sztuki jak i jej teorii.
Artysta nieomal od samego początku związany jest z Państwową Wyższą Szkołą Filmową, Telewizyjną i Teatralną, gdzie zresztą pełni obecnie funkcję profesora. W pierwszym okresie (lata 60. XX w.) Robakowski inicjuje, współtworzy bądź współuczestniczy w wielu progresywnych działaniach, występując m.in. w grupach artystycznych – „Oko”, „Zero-61”, STKF „Pętla” czy Stowarzyszenie „Krąg”. Na tym etapie są to jeszcze projekty i realizacje będące efektem formalnych poszukiwań i estetycznych kontestacji, które niejednokrotnie napotykały na opór krytycznego i artystycznego establishmentu, spotykając się z rezerwą czy niezrozumieniem. Stąd też nie może dziwić, że powstałe wówczas prace – jakkolwiek przede wszystkim odwołujące się do medium fotografii – były utrzymane w duchu neodadaistycznym i stanowiły rodzaj polemiki z dominującą w galeriach sztuką narracji oraz anegdoty. Kiedy w 1970 r. w Łodzi zawiązuje się Warsztat Formy Filmowej Józef Robakowski jest już ukształtowanym artystą, który z niezwykłą świadomością koncentruje się na problematyce „nowych” mediów – wpierw fotografii, filmu i telewizji, a po 1974 r. – technologii wideo. Warsztat Formy Filmowej staje się w tamtym czasie unikalną (nie tylko w Polsce) platformą działań multimedialnych, którym – przy okazji spotkań i sympozjów – towarzyszy także refleksja teoretyczna inspirowana myślą Rolanda Barthes’a, Claude’a Lévi-Straussa, André Bazina czy Marshalla McLuhana. Ta pozorna dwutorowość i interdyscyplinarność aktywności w przypadku Robakowskiego nie zrodziła konfliktu, gdyż dorobek artysty należy traktować komplementarnie. Zarówno pierwsze eksperymentalne prace w domenie fotografii, filmu i sztuki obiektu, jak i manifesty, teksty (auto)krytyczne i różnego rodzaju komentarze – zawsze stanowiły przyczynek do krytycznej i metajęzykowej refleksji nad medium, językiem wypowiedzi i konkretnym kontekstem ich artykulacji. W tym kontekście warto dodać, że istotnym tematem twórczości Robakowskiego stały się niebawem również wszelkie relacje (technologiczne, mentalne czy biologiczne), jakie ujawniają się i występują pomiędzy samym artystą a jego medium oraz wykorzystywanym narzędziem.
W konsekwencji wkrótce w tekstach Robakowskiego pojawia się idea sztuki rozumianej jako przestrzeń oddziaływania transmisji energetycznych. W ich obrębie – jak komentował Piotr Krajewski – „artysta pozostaje sam na sam z kamerą i poprzez nią związany z przestrzenią śledzi charakter energii pozostawianej przez człowieka i równocześnie jej ślady utrwalone w zapisie kamerowym”. Zapis ten i sama procedura z czasem doprowadziły Robakowskiego do wypracowania koncepcji „kina własnego” – a zatem wypowiedzi artystycznej, zagarniającej w jej pole samego twórcę oraz jego najbliższy habitus, które w tym celu zostały przezeń poddane zabiegowi obserwacji, rejestracji i przetworzeniu.
Spoglądając na twórczość artysty z perspektywy minionych pięciu dekad, zwraca uwagę fakt, że jest to dorobek, który tworzy niezwykle konsekwentną i koherentną całość pod estetycznym, antropologicznym i semiotycznym względem. Jeśli we wczesnych realizacjach szczególnie zwraca uwagę problematyka językowa i medialna, a także liczne odwołania do historii sztuki, to z czasem zostaje ona uzupełniona o tematy zaczerpnięte z ikonosfery o jednoznacznie społecznej czy politycznej proweniencji. Józef Robakowski nie uchyla się bowiem od dyskursu komentarza, jakkolwiek zaznacza, że powinnością każdego artysty jest „zacząć od zera budowanie ikon reprezentujących TEN czas”.
Roman Lewandowski