MARIA WROŃSKA & MAREK KUŚ
|
wernisaż: 15 stycznia 2010, godz. 17:00
Baszta Czarownic
Wystawa będzie czynna do 07.02.2010.
kurator wystawy: Roman Lewandowski
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Projekt wystawienniczy "Ideogramy pustki" został stworzony z myślą o słupskiej Baszcie Czarownic. Zaproszeni artyści - Maria Wrońska oraz Marek Kuś - od wielu lat zajmują się poszukiwaniem substancjalnej jedności w obrębie przestrzeni oraz znaku. Ich artystyczne ingerencje stanowią rodzaj oznakowywania formy, którą jest człowiek oraz otaczający go świat.
Maria Wrońska jest autorką dziesięciu indywidualnych wystaw, a na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat brała także udział w blisko piętnastu pokazach zbiorowych. Wszystkie projekty radomskiej artystki, także te pokazywane w ramach prezentacji problemowych, są pieczołowicie przygotowywanymi realizacjami. Każda właściwie jej praca jest tworzona z myślą o konkretnym miejscu i czasie. Instalacje artystki i dzieła obiektowe cechuje poetyckość, hybrydalność i jednorazowość. To sprawia, naturalnie, że w jej przypadku praktykowanie sztuki zorientowanej na określoną przestrzeń - zarówno tę materialną jak i tę "duchową" - jest dyskursem bezinteresownym, co nie jest dziś zjawiskiem najczęstszym. Jedyny rodzaj uprawianej przez artystkę negocjacji to dysputa z sobą i z miejscem. Minimalistyczne obiekty i instalacje Marii Wrońskiej, tworzone jakby w duchu arte povera oraz poszukiwań optycznych - jakkolwiek niosą indywidualną sygnaturę - zawsze wchodzą w symbiozę z przestrzenią, wykorzystując jej potencjał, znaczeniowe nagromadzenie oraz historię.
Marek Kuś od wielu lat podąża własną artystyczną drogą, zaś jego refleksja i jej wizualny ekwiwalent nie stanowią jeszcze jednego ornamentu w estetycznej poetyce nadmiaru, jaka nam towarzyszy na co dzień. Katowicki artysta od 1986 roku zajmuje się ideogramem ludzkiej sylwetki, którą multiplikuje i różnicuje. Konceptualny i ascetyczny wymiar tej pracy może wskazywać na minimalistyczną dykcję, jednak dzieła Kusia nie stronią od dialogu z malarstwem, grafiką, performance'm czy instalacją. Odtwarzany i jednocześnie tworzony przez Kusia "alfabet" oraz "pismo" różnicują się w każdorazowej realizacji. Niekiedy więc korespondują z grafiką, innym znów razem wchodzą w dyskurs z rzeźbą. Jakkolwiek wykorzystywane przez artystę "czcionki" i ich składnia są tego samego autoramentu, to ich kontekstualizacja nabiera już wyraźnej indywiduacji. Jest to interesujące, zważywszy na fakt, że ostateczny ich układ i rozmieszczenie w przestrzeni ponownie nabiera cech homogeniczności. Wydaje się więc, że istotą prac Marka Kusia jest idea pisania (kreowania) znaku. U jej podstaw znajdują się grafem i grafia. A zatem - podobnie jak w sztuce prehistorycznej z Lascaux czy Altamiry - źródłowe jest tutaj to, co stanowi o geście i dyskursie.
Roman Lewandowski