Karolina Wiktor
ur. 1979.09.20
studentka III roku malarstwa ISiKP przy Uniwersytecie Zielonogórskim

wystawy:
2000 - Wystawa Pracowni Rysunku i Intermediów ad. Z. Polusa, Szczecin Galeria "Amfilada"
2001 - Ogólnopolski Festiwal Młodego Performance "Breaking News", Warszawa Zamek Ujazdowski
2001 - festiwal "Performance Now", Zielona Góra Galeria "Mrowisko"
2001 - II Wystawa Pracowni Rysunku i Intermediów ad. Z. Polusa, Zielona Góra Galeria PWW
2001 - Wystawa Malarstwa kur. ad. M. Gryska, Konin BWA
2002 - Dialog Między Mężczyzną a Kobietą, Zielona Góra BWA

warsztaty:
2002 - X Międzyuczelniane Warsztaty Multimedialne, Żagań

"Popłyniemy lodołamaczem do Afryki i zabierzemy ze soba białego łabędzia" - kloszard z dworca PKP w Zielonej Górze
18.01.2002 godz. 1 w nocy
Spędziłam noc na dworcu. Oglądałam tamten świat z krzywej perspektywy leżącego człowieka. Ja, wobec kloszardów, pijaków podróżnych, urzędników.
Bez anonsu. Dla policji stałam się pijaczką, później narkomanką. Mandat kredytowy, następnie drugi, a to wszystko z braku obopólnej zgody urzędników.
Kim wówczas byłam?
Kim jest Karolina Wiktor?
Kolejny raz na dworcu. I kolejny. Próba zrozumienia zjawiska bezdomności, specyficznego bezruchu, oczekiwania na zmianę. Podróżni, kloszardzi i ja sama jesteśmy jak kameleon przybierający barwy ochronne.
A później, później pychodzi uświadomienie sobie złudzenia, bezruchu.
Absurdalnych pijackich marzeń bez możliwości ich realizacji, szklanej kuli.
Popłyniemy lodołamaczem do Afryki i zabierzemy ze sobą białego łabędzia.
A dzisiaj ta praca.
Półprzezroczysty pojemnik z półprzezroczystą mazią, w której jestem zanurzona bez możliwości jakiegokolwiek ruchu. W pomieszczeniu jest półmrok. Z boku dwie kamery podłączone do rzutników video dają przy samej podłodze poziome obrazymnie zniekształconej, niedopowidzianej, złudnej. Całość istnieje przez kilka godzin, do chwili kiedy fizyczność moja nie wytrzymuje. A co potem? Ciągle puste złudzenie.



[powrót]