![]() |
Artur Gogołkiewicz, MANBAN, obiekt, 1999 |
Interakcja w czasie rzeczywistym z platformą gry komputerowej jest specyficznym doświadczeniem. W okolicy piątej klasy szkoły podstawowej połowę mojego wolnego czasu i 99% posiadanej kasy pochłaniał pobliski salon gier. Hipnotyczne skupienie na akcji gry absorbującej większość zmysłów i przede wszystkim możliwość kierowania biegiem wydarzeń w syntetycznej rzeczywistości było mistycznym przeżyciem. Łatwo zidentyfikować się z wirtualnym przyjacielem kiedy każdy jego ruch zależy ode mnie, patrzę pikselami jego oczu na jego wektorowy świat i staję przed wyborami nie zawsze podobnymi do tych z realu. Gry wyewoluowały do 32 bitowej postaci dojrzałej i posługują się wszystkimi możliwymi środkami absorbowania energii, jednak mój sentyment pozostał przy tych 8 bitowych - w końcu to był punkt startowy do wspólnego dorastania. Chociaż gry znalazły i rozwinęły własny język komunikacji i mogą wywoływać reakcje emocjonalne wyższych rzędów, nie są interpretowane w kategoriach artystycznych ponieważ obszar sztuki definiowany jest przy użyciu języka reprezentacji dawnej kultury. W czasach telemediów, Big brother, obszaru aktywności sieci, pojawia się perspektywa kolejnych poziomów dla wirtualnych przyjaciół. Bonusem będzie reinterpretacja tego języka.