Wacław Kuczma
Nie wiem sam, nie wiem
Bałtycka Galeria Sztuki
27.02 - 28.03.2004
Wacław Kuczma
Urodził się 6 czerwca 1956r., w Bydgoszczy. Studiował na Wydziale Malarstwa i Grafiki PWSSP w Gdańsku. Dyplom uzyskał w pracowni prof. K. Śramkiewicza w 1982r. Uprawia malarstwo i rysunek. Zajmuje się organizacją życia kulturalnego w Bydgoszczy.
Na wystawie w Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce Wacław Kuczma pokazał swoje najnowsze prace malarskie, powstałe w latach 2001-2004. Odchodząc stopniowo od zdecydowanych, kontrastowych barw, które dominowały we wcześniejszych obrazach, artysta odnajduje się w bogatej skali szarości, by ostatecznie dojść do malarskich czerni. Bezpośrednią zapowiedzią jego czarnych obrazów był cykl 44 prac zatytułowanych „Mój całun”. Z założenia nie miały to być autoportrety, ale raczej próby utrwalenia samej idei bycia. Tło – pomimo, że założone wielością kolorów – brzmi neutralnie. Dynamiczny, czarny rysunek twarzy jest pierwszą odsłoną czerni.
Czerń w obrazach Wacława Kuczmy staje się nie tylko kolorem, ale nieskończoną głębią, bezkresem, w którym wszystko zostało zmieszane. Powstają monochromatyczne prace, o zróżnicowanej fakturze. Jedynie nieco schematyczny rysunek, prowadzony cienką, białą kreską, oddaje „hieratyczność tego świata, w którym żyjemy”. Czerń wypełniła całą powierzchnię obrazu, nie potrzebny mi już jest kolor, by wyrazić mój negatywny, czy pozytywny stosunek do świata. Zawsze mnie bawiło zestawianie kontrastu, teraz ten kontrast między błękitem a żółtym zastąpiłem czernią i bielą, gdzie jest faktura, czerń głęboka i czerń świecąca. Do tego jest trochę toporny, biały rysunek. To jest mój komentarz tego co się dzieje dookoła. Nie mogę wyrażać jakichś prawd ostatecznych, mogę tylko zadawać pytania, mogę się zastanawiać.
Dotarcie do czerni nie kończy twórczych poszukiwań Wacława Kuczmy. Jego prace - broniąc się przed całkowitym ogołoceniem z barw - na nowo zaczynają obrastać cienką tkanką koloru. Spod białej warstwy farby prześwituje cała gama ciepłych szarości i aksamitnych czerni. Powstają wyrafinowane kolorystycznie i bogate fakturowo kolaże. Sąsiadują w nich ze sobą elementy intencjonalne z przypadkowymi. W ostatecznym efekcie przypadkowość jest również przez artystę kontrolowana. Naklejone warstwy papieru, zestawione z płasko malowaną czernią i schematycznym rysunkiem wprowadzają element dotykalnej realności materii.
Jednocześnie zburzony zostaje dotychczasowy porządek form linearnych, nabierają one coraz większej dynamiki, zaczynają atakować otaczającą je przestrzeń. Zostają jednak przysłonięte przez nawarstwiające się szare i białe płaszczyzny. Spośród nich wyłaniają się już obce, monochromatyczne „dziury”. Na nowo otwiera się czerń. To jest totalny chaos, to jest totalna degrengolada formalno - kolorystyczno – kompozycyjna. Tu jest wszystko odwrócone do góry nogami. Tu się nic nie zgadza. Szarość daje pewne wyciszenie. Ale poprzez te rysunki, które wbrew pozorom też są spokojne, a dopiero w zestawieniu stają się dynamiczne, buduje się napięcie tych prac. To są papiery, rzeczy przypadkowe - zabarwienie papieru na taki kolor spowodował klej. Moją ingerencją jest naklejenie formy, takiej, jaka jest i zrobienie rysunku.
Kruche, linearne kształty stopniowo wchłaniane przez czarną przestrzeń, nie bronią już swej przedmiotowej tożsamości. W poszukiwaniu transcendencji, czy jakiejś formy absolutu próbują wyjść poza własny byt. Zapadają się jednak w nicość. Ta walka egzystencjalnej czerni ze zmysłową atrakcyjnością koloru i ekspresją rysunku wydaje się być ścieraniem się wyborów samego artysty. Czerń rozrasta się, ekspanduje, staje się przestrzenią całego obrazu. Malowanie ku czerni okazuje się nieuchronne i ostatecznie jest optymalną formą bytu sztuki Wacława Kuczmy. Czerń wydała mi się najbardziej doskonałą formą wypowiedzi. Kiedy już jest zupełna cisza, kiedy nie ma już nic, kiedy wszystko się skończyło, zaczyna się przestrzeń. A przestrzeń jest czernią, jest formą bytu w niebycie...W zasadzie nie wiem dlaczego to robię.
Danuta Pałys
W tekście wykorzystano wypowiedzi autorskie Wacława Kuczmy.

















