You are currently viewing Jan Misiek, „Składanie czasu”

Jan Misiek, „Składanie czasu”

Wystawa / 19.11. 2015 – 10.01. 2016 / Baszta Czarownic

Wernisaż
19.11.2015 / 17.00
Baszta Czarownic / al. F. Nullo 8 / Słupsk

Dokumentacja
[EasyGallery key=’28’]

 

Jan Misiek urodził się w Słupsku w 1949 r. W roku 1968 ukonczył Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni-Orłowie. Podjął studia polonistyczne a następnie studiował w Panstwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. W 1975 roku uzyskał dyplom z malarstwa w pracowni prof. Władysława Jackiewicza. Był redaktorem graficznym Wydawnictwa Morskiego (1979 – 1990) i miesięcznika „Pomerania” (1995 – 1999). Uprawia malarstwo, kolaż, grafikę książkową i prasową. Tworzy także książki artystyczne. Jest członkiem międzynarodowej grupy artystycznej „Groupe Chanteloube”. Brał udział w wielu wystawach w zbiorowych w kraju i za granicą. Swoje prace prezentował na ponad 100. wystawach indywidualnych, w tym m.in. w: Galeria El, Elbląg (1976, 2001); Vruggink Gallery, Holandia (1995); Galerie Neuropa, Heidelberg, Niemcy (1995); Inter-Art Galerie, Stuttgart, Niemcy (1997); Muzeum Narodowe w Gdańsku (1998, 2005); Villa Cicogna, Bisuschio-Varese, Włochy (1999); Muzeum w Bytowie (1999); Muzeum Historii Miasta Gdańska (1998, 2006, 2008); Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku (2002); Muzeum w Toruniu (2006); Instytut Polski w Pradze, Czechy (2009); Galeria Wozownia, Toruń (2009); Alytaus Kraštotyros muziejus, Litwa (2009); Galeria Test, Warszawa (2010); Galeria Ex-Nihilo, Grenoble, Francja (2014). Jego prace znajdują sie w zbiorach muzealnych w Gdańsku, Toruniu, Druskiennikach, Lęborku, a także w zbiorach Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Stadtamt w Heidelbergu, Muzeum Książki Artystycznej w Łodzi oraz prywatnych kolekcjach w Polsce i wielu krajach Europy.

 

Przez warsztat Jana Miśka przepływa (…) potok odpadów cywilizacyjnych różnej rangi i kalibru, a w ich niemocie ukrywają się skrawki małych historii, które nie mają szans przekrzyczeć zgiełku historii wielkiej. Proces przekształcenia cieku śmiecia w strumień piękności zachodzi dzięki uporczywym procesom organizacyjnym, które z chaosu wykształcają wyższą formę chaosu. Nieme artefakty pogrupowane, zmuszone do koegzystencji w ramach ograniczonej przestrzeni (…) ożywają i zaczynają emitować jakieś narracje. Niekoniecznie te, jakie miał na myśli ich twórca – jeśli w ogóle miał. Jego rola jest tu ściśle artystyczna, estetyczna, intencja tych działań pozostaje autoteliczna, z nadzieją wszak, że widz wykroczy poza ramy dzieła i wyprowadzi przedmiot sztuki czystej na manowce semantyki.  

Włodzimierz Cegłowski

 

Dodaj komentarz